Czarowne Świętokrzyskie (Araby na Ponidziu)

16-18 października 2015, piątek-niedziela

Od Ewy: W piątek 16. października spotykamy się w Pińczowie na warsztatach Araby na Ponidziu. Około godziny 14. będzie na nas czekał obiad w hotelu Nad Starą Nidą w Pińczowie (ul. Armii Ludowej 4), a o godzinie 15. powinniśmy już ruszyć w plener. Jeśli ktoś nie zdąży dojechać przed tą godziną, proszę o informację.

Liczymy na dobrą pogodę, ale zła też nie powinna nas powstrzymać - sugeruję zabranie odzieży przeciwdeszczowej dla siebie i aparatu. Niezależnie od opadów trzeba sie liczyć, że poranny plener będzie dość mokry za sprawą rosy. Proszę nie zapomnieć statywów, ładowarek i zapasu kart pamięci.

Lista miejsc fotografowanych w trakcie warsztatów:
Pierwszy dzień - Szydłów,
Sobota rano - mokry wschód w Pińczowie, potem Podzamcze chęcińskie - dwór starosty, Michałów - konie, Pińczów - kościół św. Jana Ewangelisty, wieczorem grodzisko w Stradowie,
Niedziela - konie w Michałowie i Muzeum Zegarów w Jędrzejowie

Wspólne zdjęcie na Czarowne Świętokrzyskie:

Czarowne Świętokrzyskie grupa

Na zdjęciu górny rząd od lewej: Elżbieta, Małgosia, Jola, Kazimierz, Basia, Zbigniew, Piotr, Adam, Leszek, Bożena, Kasia, Leszek, Alicja, Wojciech, Piotr
Dolny rząd od lewej: Agnieszka, Stanisław, Jurek, Mirela, Ewa, Piotr




Świętojańskie Świętokrzyskie

24-26 czerwca 2016, piątek-niedziela

Od Ewy: W trakcie szóstych już warsztatów w Czarownym Świętokrzyskim przez chwilę poczujemy się jak w Toskanii, zajrzymy do klasztoru cystersów, będziemy się zmagać z muzealną techniką i wschód słońca przywitamy tam, dokąd czarownice latają na miotłach. Jako pierwsza fotograficzna grupa zdobędziemy też Pałac Biskupów Krakowskich. Resztę czasu wypełnią nam dyskusje o zdjęciach, a być może także sen – ale tego ostatniego nie obiecujemy... Za wszystko, z dobrą fotograficzną pogodą włącznie, tradycyjnie odpowiada Świętokrzyska Czarownica.

Świętokrzyska Toskania
Łagodnie falujące wzgórza to znak firmowy Toskanii, ale też pewnych rejonów Świętokrzyskiego. I właśnie w tych rejonach czekają nas poranne i wieczorne plenery.

Pałac Biskupów Krakowskich
Są miejsca, gdzie fotografów nie wpuszczają. A są takie, gdzie wpuszczają, jeśli zna się odpowiednie zaklęcie. W tym roku Świętokrzyska Czarownica zaklęła dla nas Pałac Biskupów Krakowskich – barokowe cudo z mnóstwem smaczków dla miłośników architektury.

Wschód słońca na Łysej Górze
Jako że będziemy tam prawie że w Noc Świętojańską, sobotni świt spędzimy stylowo, na Łysej Górze. Chcielibyśmy napisać, że na Łysą Górę wlecimy, ale niestety, możemy obiecać tylko wejście, choć... jeśli ktoś da radę zdać egzamin z pilotowania miotły, to my obiecujemy dokumentację fotograficzną tego wyczynu. Na Łysą Górę będziemy wchodzić w sobotę przed świtem, więc warto zabrać ze sobą latarkę.

Cystersi z Wąchocka...
…będą mieli okazję ponownie przeżyć najazd wariatów ze statywami. W klasztorze w Wąchocku już fotografowaliśmy, to było kilka lat temu i najwyższy czas wrócić do tego niezwykłego miejsca.

Wielki piec i wielkie dinozaury
Dla miłośników tematów industrialnych szczególnie smakowita będzie sesja w Muzeum Techniki w Starachowicach, gdzie można się zmierzyć z XIX-wiecznymi wielkimi piecami, a na znudzonych techniką czekają dinozaury.

Niewykluczone jeszcze inne atrakcje... :)

Wspólne zdjęcie na Świętojańskie Świętokrzyskie:

Świętojańskie Świętokrzyskie grupa

Na zdjęciu stoją od lewej: Jola, Monika, Bożena, Basia, Jurek (kierowca), Kasia Ka_tula, Alicja, Andrzej, Adam, Piotr, Ania, Zbyszek, Eugeniusz, Jurek
Siedzą od lewej: Piotr, Ewa, Mirela
Na zdjęciu brak: Piotr, Jurek, Staszek z Wiesią




Wrzosowa Kraina

25-27 sierpnia 2017, piątek-niedziela

Od Piotra: W piątek, 25 sierpnia, spotykamy się we wsi Borówki u Pani Bogusi Naruszewicz, w agroturystyce o sielskiej nazwie Wrzosowa Chata, alias Gajówka Głuszec. Oficjalny adres to Borówki 25. Dane GPS to: 51.360594,15.722333.

Spotykamy się o godzinie 14, po czym chcemy wyruszyć na pierwszy podbój wrzosowisk. Jeśli ktoś będzie wiedział, że nie zdąży, to proszę o informację.

Wrzosy są niskie, a rosiczki jeszcze niższe (to kilkucentymetrowe roślinki), więc warto przewidzieć jakiś sposób na bezstresowe umieszczanie aparatu bardzo nisko - i patrzenie w wizjer w tej pozycji. Jednym słowem, oprócz statywu o niskim rozstawie albo woreczka grochu, warto zabrać coś, co umożliwi klęknięcie albo nawet położenie się w terenie, który nie będzie raczej czysty ani suchy. Proponujemy kawałek folii malarskiej albo ceratę do przewijania niemowląt. :)

Wrzosy i rosiczki to okazja do ćwiczeń z makrofotografii - także tej prawdziwej, gdzie skala odwzorowania wynosi 1:1 lub więcej. Wykonywanie makrofotografii nie jest oczywiście obowiązkowe - jak wszystko na naszych warsztatach :) - ale warto skorzystać z okazji, bo... łatwiej nie będzie. Duże powiększenie można uzyskać za pomocą kilku metod, różniących się wygodą, kosztem i jakością optyczną:
- obiektyw makro o skali odwzorowania 1:1 - najdroższy, najwygodniejszy, najlepszy optycznie,
- pierścienie pośrednie - dość tanie, można stosować z dowolnym obiektywem,
- soczewki makro,
- odwrotne mocowanie - najtańsza metoda, ale też najbardziej uciążliwa.

Po zachodzie słońca czekają nas obiadokolacje oraz dyskusje i analizy zdjęć. To także dobry moment na wszelkie pytania związane z obróbką - my przywieziemy komputer z Photoshopem, GIMP-em i SNS-HDR, ale jeśli ktoś chce poćwiczyć obróbkę czy zapytać o jakiś problem na bazie własnych zdjęć, to warto przywieźć notebooka. Nie jest to jednak konieczne.

Wspólne zdjęcie we Wrzosowej Krainie:

Wrzosowa Kraina grupa

Na zdjęciu stoją od lewej: Stanisław, Andrzej, Olga, Elżbieta, Eugeniusz, Adam, Lucjan (nasz miejscowy przewodnik), Paweł, Elżbieta, Anna, Elżbieta, Izabella, Hanna, Piotr
Klęczą od lewej: Elżbieta, Ewa, Mirela, Dorota, Mariola, Barbara




Warsztaty zaawansowanej edycji zdjęć za pomocą Photoshopa

8-10 grudnia 2017, piątek-niedziela

Od Ewy: Po raz pierwszy zapraszamy na warsztaty, na których zajmiemy się zaawansowaną edycją fotografii.
Warsztaty potrwają trzy dni, które poświęcimy na poznawanie tajników fotograficznej kuchni: mieszanie (warstw i kanałów), krojenie (zdjęć na kawałki), łączenie (tychże kawałków), rozciąganie (i pikseli, i ich kontrastu), wygładzanie, wyostrzanie, barwienie na przeróżne odcienie oraz przyprawianie całości lub fragmentów gustownymi efektami specjalnymi. Po takich warsztatach upichcisz ze swoich zdjęć, co tylko zechcesz!

W programie warsztatów:
- Co by tu namieszać, czyli wykorzystanie różnych metod mieszania warstw,
- A jeśli nie, to co? Czyli mieszanie warstw warunkowe,
- Co się kryje pod maską, czyli tworzenie, edycja i wykorzystanie masek,
- Jak nie dać się wpuścić w kanał, czyli wykorzystujemy twórczo mieszanie kanałów,
- Ile obrazków jest w jednym zdjęciu, czyli jak budować efekty z kanałów,
- Gdy szumi nie tylko w uszach, czyli jak sobie poradzić z szumem na całości lub fragmencie zdjęcia,
- Jak fachowo krzywić krzywe, czyli edycja liczbowa, wydobywanie subtelnych odcieni oraz efekty kolorystyczne,
- Więcej przestrzeni! Czyli czym się je tryb LAB i w jakim celu,
- Po co komu szesnaście bitów? Czyli kiedy warto sięgnąć po większą głębię koloru,
- Jak ostrzyć, żeby nie przeostrzyć, czyli metody wyostrzania dla perfekcjonistów,
- Wielkie sprzątanie, czyli metody usuwania ze zdjęcia rzeczy zbędnych (i dodawania koniecznych): łatka, pędzle korygujące, uzupełnianie, klonowanie, klonowanie z perspektywą,
- Kolor to nie wszystko, czyli jak bogaty może być świat czerni i bieli, jeśli zastosujemy właściwe narzędzia,
- Poza czerń i biel, czyli zdjęcia dwutonowe oraz mapy gradientów.

Warsztaty mają charakter praktyczny: wszystkie zagadnienia zostaną przez uczestników przećwiczone na własnych komputerach. Pod moim okiem każdy osobiście przeklika pokazywane metody edycji i zobaczy, że wcale nie są takie skomplikowane jak się wydaje!

CZAS I MIEJSCE:
Warsztaty odbędą się w dniach 8-10 grudnia 2017 (piątek-niedziela) w Warszawie.
W piątek potrwają od 17. do 20.,
w sobotę od 10. do 18. (z przerwą na obiad),
w niedzielę od 10. do 14.