Klub

Włochy

Fotowyprawa: Od Toskanii po Cinque Terre

9 dni (26 września - 4 października 2015)

O wyprawie

- Plenery fotograficzne w urokliwych włoskich miasteczkach: Volterra, Pistoia, Lukka
- Fotograficzna eksploracja Parku Narodowego Cinque Terre
- Portofino - luksusowy kurort
- Kolorowe i piękne krajobrazowo wybrzeże liguryjskie
- Wyśmienita włoska kuchnia
- Wizyta w Weronie - mieście Romea i Julii

Malownicze krajobrazy oraz różnorodne potrawy, wina i zwyczaje Toskanii, kojarzone są zazwyczaj z okolicami Montepulciano, Sieny i San Gimignano - i dużo w tym prawdy. Ale Toskania południowa nie odzwierciedla przecież całego bogactwa regionu. Północna jej część, granicząca z Ligurią i Emilia–Romanią jest równie ciekawa i kryje wiele skarbów. A jeżeli ruszymy jeszcze trochę dalej wzdłóż wybrzeża liguryjskiego, to trafimy do krainy niczym z bajki; do 5 miasteczek - Cinque Terre a potem do filmowego Portofino.

Północna Toskania

Zalesione pagórki na południe od Lukki, piaszczyste plaże w pobliżu Viareggio i wysokie wierzchołki Alp Apuańskich na zachodnim wybrzeżu oraz zagubione pośród wzgórz starożytne miasteczka. Każdego dnia zaskakiwani będziemy zmieniającymi się widokami, kolorami, światłem i zapachem. Może też spotkamy gdzieś po drodze bawiącego się Pinocchio.

Wybrzeże Liguryjskie

Od północnego zachodu Toskania graniczy z Ligurią. Jednym z najpiękniejszych miejsc w regionie jest obszar zwany Cinque Terre - pięć uroczych małych miejscowości położonych nad Morzem Liguryjskim: Monterosso, Vernazza, Corniglia, Manarola, Riomaggiore. Urwiste, klifowe wybrzeże sprawiło, że dostęp do nich był możliwy tylko od strony morza - na lądzie zamiast dróg istniały jedynie wąskie, trudno dostępne ścieżki. Niezwykły krajobraz łączący strome zbocza z morzem, a także pracowitość lokalnych ludzi i ich upór ukształtowały ten teren tak, że nie sposób się nim nie zachwycić. Szukać będziemy zarówno detali jak i panoram dostępnych ze ścieżek widokowych. Będziemy mieli czas na delektowanie się nie tylko widokami, ale także wyśmienitą kuchnią bazującą na owocach morza. Zajrzymy również do Portofino, jednej z najbardziej ekskluzywnych miejscowości wypoczynkowych we Włoszech. To w tutejszej scenerii kręconych jest wiele filmów, to tutaj wypoczywają gwiazdy kina i znani artyści. Będziemy się rozglądać - kto wie kogo spotkamy?

Program

P3070566.jpg Dzień 1 (26.09.15, So). Wyjazd z Krakowa do Włoch Wyjazd z Krakowa w godzinach wieczornych. (możliwy wyjazd z Katowic)
Do Krakowa pendolino.
 
P2110214.jpg Dzień 2 (27.09.15, N). Montecatini Terme i plener w Pistoi Zakwaterowanie w hotelu Valtorta (3 noce) w Montecatini Terme - jednej z najsłynniejszych włoskich miejscowości termalnych, których wody badała niegdyś Maria Skłodowska – Curie. Przejazd na popołudniowy plener do urzekającej klimatem Pistoi – otoczonej XIV-wiecznymi murami, z górującymi nad placem centralnym Baptysterium i wieżą katedralną.
 
P3070666.jpg Dzień 3 (28.09.15, Wt). San Miniato i Volterra Przejazd na plener do San Miniato – etruskiego miasteczka leżącego na przecięciu dróg prowadzących do Lukki, Sieny, Florecji, Pizy oraz od czasów średniowiecza na przebiegu Via Francigena. Drugą część dnia spedzimy w miejscowości Volterra – mieście alabastru i wód mineralnych. Plener miejski podczas którego każdy znajdzie coś dla siebie. Pozostałości rzymskiego teatru z I wieku, okazała katedra z XIII wieku, zabudowania miejskie – Palazzo dei Priori czy Forteca Medyceuszy; a dla miłośników sztuki galeria - Pinacoteca w Pałacu Minucci – Solaini.
Volterra
 
P3070718.jpg Dzień 4 (29.09.15, Po). Lukka i Castiglione di Garfagnana Przedpołudnie w Lucce, miejscu urodzenia Giaccomo Pucciniego. Popołudnie w Castiglione di Garfagnana – niewielkiej miejscowości w Prowincji Lukki, znanej z XIII–wiecznej fortecy i okalającej ją murów.
 
P4050612.jpg Dzień 5 (30.09.15, Śr). Riwiera liguryjska i plener w Portofino Początek dnia na riwierze liguryjskiej. Rejs do Portofino. A tam, między innymi, kolorowe kamienice, wyśmienite lody, Castello Brown, latarnia morska na cyplu, ekskluzywne jachty oraz małe łódki i łódeczki używane przez mieszkańców. Nocleg w Hotelu Laurin w Lido di Camaiore (3 noce)
Portofino
 
P3080047.jpg Dni 6-7 (1-2.10.15, Cz-Pt). Plenery w Parku Narodowym Cinque Terre - Manarola i Vernazza Dwa dni w Cinque Terre. Specjalny bilet pozwoli nam na swobodne poruszanie się pomiędzy miasteczkami oraz da nam możliwość wstępu i spacerów na terenie Parku Narodowego Cinque Terre. Pierwszy dzień spędzamy w Manaroli i Vernazzy, a drugi w Riomaggire i Monterosso al Mare.
Cinque Terre - Monterosso
 
P3080198.jpg Dzień 8 (3.10.15, So). Miasto Julii - Werona i wyjazd w drogę powrotną do Polski Po śniadaniu przejazd do Werony w regionie Veneto. Będzie czas na wszystko. Może na początek zabytki rzymskie (Arena, dwie bramy), później średniowieczne (Bazylika Św. Zenona), z okresu panowania rodziny Della Scala (Castel Vechio, rodzinne Sarkofagi), oraz późniejsze, z okresu weneckiego i austriackiego. Do tego pyszna kuchnia i wino (Bardolino, Soave i Valpolicella). A na zakończenie dnia - spacer nad Adygą. Wieczorem wyjazd w kierunku Polski.
Verona
 
P3080213.jpg Dzień 9 (4.10.15, N). Powrót do Krakowa Przyjazd do Katowic i później Krakowa około południa.
A w kraju deszcz, za oknami pędzącego pendolino.

Warto wiedzieć

Czym jest fotowyprawa? Fotowyprawa to dobrze zorganizowana podróż, której celem jest nie tylko oglądanie jednych z najpiękniejszych i najciekawszych miejsc na Ziemi, ale także – a właściwie przede wszystkim – ich fotografowanie. Fotografowanie tak, aby uzyskać piękne fotografie. Piękne fotografie pięknych miejsc, a nie tak jak to jest na masowych wycieczkach – fotki znanych i modnych miejsc, które jednak na zdjęciach nie wyglądają dobrze, bo pora wykonania zdjęcia była nieodpowiednia, a podróżnik się spieszył. My się nie spieszymy i czekamy na dobre światło w najładniejszych miejscach.Podróżujemy, aby fotografować. Podróżujemy i fotografujemy w grupie podobnych miłośników rejestrowania piękna. Nawet jeśli w jakimś momencie nie fotografujemy, to większość dyskusji kręci się wokół rejestrowania obrazów – sprzętu, technik, estetyki. Atmosfera za każdym razem jest wspaniała – jak zawsze, gdy zbierze się grupa pasjonatów.

Czym się różni fotowyprawa od wyjazdu turystycznego? Fotowyprawa jest tak zaplanowana, abyśmy mogli zwiedzić najładniejsze miejsca przy najlepszym świetle. Nie wszystkie znane miejsca są fotogeniczne i na odwrót – niekiedy wizualny potencjał ma teren omijany przez masową turystykę. Fotowyprawa podporządkowana jest fotografowaniu także w kwestii doboru miejsc, w których będziemy się zatrzymywać.W trakcie trwania całej fotowyprawy pomocą uczestnikom służą instruktorzy fotografii: Ewa Prus i Piotr Dębek, redaktorzy miesięcznika „Digital Foto Video”, którzy mają doświadczenie w prowadzeniu fotowypraw, a także w realizacji kilkunastu autorskich warsztatów fotograficznych. Więcej o instruktorach: www.ewaipiotr.pl. Na fotowyprawie nie spieszymy się. Zawsze jest czas, żeby rozstawić statyw, starannie ustalić ekspozycję, sprawdzić parę wariantów kompozycji, popróbować nowych technik, porozmawiać o ustawieniach. Nie ma poganiania – za wyjątkiem sytuacji, gdy musimy zdążyć na samolot. Priorytetem jest fotografia: jeśli widzimy interesującą scenerię, to zatrzymujemy się i fotografujemy, niezależnie od tego, czy mieliśmy tu w planie postój, czy nie. Także – niezależnie od tego, czy zbliża się czas kolacji, zapada zmrok itp. W Maroku spontanicznie zatrzymaliśmy się na moście, by fotografować wschód Księżyca nad górami Atlas. (A dokładnie: autobus zatrzymał się za mostem, a my pieszo wróciliśmy na most – zatrzymywanie autobusu na moście to nie jest dobry pomysł, a bezpieczeństwo zawsze ma bezwzględny priorytet). W Etiopii mieliśmy nieplanowaną sesję na... wysypisku śmieci, gdzie uczestnicy zapragnęli fotografować stada sępów i marabutów. Fotowyprawy są dla fotomaniaków: jeśli uczestnicy chcą się zatrzymać i robić zdjęcia – zatrzymujemy się.Czas przejazdów i zwiedzania jest tak zorganizowany, aby w najatrakcyjniejszych miejscach być wówczas, gdy jest tam najlepsze do fotografowania światło. Często więc wstajemy przed wschodem słońca, aby przy pierwszych promieniach dnia z aparatami być przy którymś z lokalnych cudów. Ostatnie minuty dnia, przy pięknie zachodzącym słońcu, to też czas zarezerwowany na fotografowanie. Posiłki są... w międzyczasie, podobnie jak przejazdy, obiadkolacje często jemy dopiero po zmroku. Jedzenie, transport i noclegi są ważne, ale na fotowyprawach są zawsze podporządkowane fotografowaniu.

W czym fotowyprawa jest podobna do wyjazdu turystycznego? Fotowyprawa jest zorganizowana. Nie trzeba się zastanawiać gdzie dzisiaj będziemy jeść i spać, nie trzeba szukać transportu ani pilnować godzin przesiadek. Nie trzeba znać egzotycznych języków ani zawiłości miejscowej biurokracji. Od tego wszystkiego są przewodnicy i biuro podróży Horyzonty, którzy zawczasu przygotowuje całą logistykę, a później pilnuje, żeby wszystko zagrało. Uczestnik ma się cieszyć wyjazdem i fotografią.

Dla kogo przeznaczona jest fotowyprawa? Dla każdego, kto chce nie tylko „zaliczyć” egzotyczne miejsca, ale także je pięknie i niebanalnie sfotografować. Także dla osób, które chcą poszerzyć swoją wiedzę i umiejętności fotograficzne. Zainteresowanie fotografią, a nawet lekkie „zakręcenie” na punkcie robienia zdjęć jest mile widziane, a nawet wskazane. Fotowyprawa odbywa się w fotograficznym tempie – co oznacza, że w atrakcyjnych miejscach będziemy spędzać znacznie więcej czasu niż typowa wycieczka turystyczna. Dla „normalnego” turysty może to zbyt wolno i zbyt nudno. Powiedzmy to wprost: to nie są wyprawy dla „normalnych” turystów, tylko dla tych, którzy zawsze się zżymali, że wycieczka już pędzi dalej, a oni by jeszcze chcieli zostać chwilę i pofotografować, albo przynajmniej lepiej poznać zwiedzane miejsce i wczuć się w jego atmosferę.

Co musi umieć uczestnik fotowyprawy? Nic nie musi umieć. Naprawdę. Na fotowyprawach mamy zarówno zaawansowanych fotograficznie uczestników, jak i zupełnie „zielonych”. I staramy się, aby dla każdego był to wyjazd owocny i udany. Do dyspozycji uczestników są instruktorzy fotografii – redaktorzy miesięcznika Digital Foto Video – którzy pomagają, doradzają, wyjaśniają, inspirują i motywują. Prezentują techniki fotograficzne, korygują błędy, zwracają uwagę na fotograficzne zagrożenia. I są do dyspozycji, gdy uczestnicy mają wątpliwości lub problemy. Nie ma pytań związanych czy to z samym fotografowaniem, obsługą aparatu czy też z kwestiami edycyjnymi lub estetycznymi, których nie wypada lub nie należy zadawać. Pytać można zarówno o funkcje aparatu, metody radzenia sobie z pomiarem ekspozycji w konkretnych miejscach, jak i o sprawy związane estetyką, a nawet etyką i prawem. Instruktorzy służą swoją wiedzą i doświadczeniem zarówno w czasie trwania samej fotowyprawy, jak i po niej – jeśli więc jakieś pytania przyjdą do głowy później lub pojawią się problemy związane z obróbką przywiezionych zdjęć, można te problemy spisać i wysłać mailem.

Czy trzeba być fotografem, by uczestniczyć w fotowyprawie? Nie, nie trzeba. Można nawet jechać bez aparatu. Jednak trzeba być przygotowanym na to, że tempo i organizacja wyjazdu będzie dostosowana do fotoamatorów. Jeśli natomiast ktoś zawsze chciał nauczyć się fotografować, tylko nie miał wcześniej czasu lub okazji (albo obu), to fotowyprawa będzie stanowiła doskonałą okazję, aby połączyć zwiedzanie z nauką posługiwania się aparatem fotograficznym. Przez 9 dni (tyle przeciętnie trwa fotowyprawa) dostępni będą instruktorzy, gotowi odpowiedzieć na każde, najbardziej nawet banalne pytanie, i wytłumaczyć wszystkie kwestie techniczne lub estetyczne, które wydają się trudne lub niezrozumiałe. Sporo wiedzy i doświadczenia można zdobyć przez rozmowę i wspólne fotografowanie z innymi uczestnikami, wśród których często trafiają się bardzo dobrzy fotografowie.

Jaki sprzęt fotograficzny jest potrzebny na fotowyprawie? Zdecydowanie zalecamy zabranie ze sobą aparatu dającego pełną kontrolę fotografowi – a więc z trybem manualnym (mile widziany również priorytet przysłony), z ręczną kontrolą czułości ISO, balansu bieli i sposobu zapisu zdjęć (RAW lub wysokiej jakości JPEG). Nie musi to być lustrzanka (choć wszystkie lustrzanki spełniają te warunki), ale bezlusterkowiec lub zaawansowany kompakt pozwolą również efektywnie uczestniczyć w fotowyprawie.Drugim silnie zalecanym narzędziem jest statyw. W miarę możliwości finansowych porządny, a nie plastikowy szmelc z supermarketu, ale jednocześnie na tyle lekki, żeby noszenie go nie było zbyt męczące. Trzeba zabrać odpowiednią liczbę kart pamięci, aby starczyło ich na półtora tygodnia intensywnego fotografowania lub – mniej zalecana opcja – zabrać ze sobą notebooka, aby archiwizować zdjęcia w trakcie wyjazdu. Wariant z notebookiem jest bardziej uciążliwy i mniej bezpieczny, a nawet wówczas wskazane jest zabranie kart pamięci na co najmniej 3 dni fotografowania. Koniecznie trzeba też zabrać akumulatory, które pozwolą na co najmniej dwa dni intensywnego używania aparatu. Program niektórych fotowypraw może przewidywać np. noclegi na pustyni lub w górskim obozowisku bez dostępu do prądu. Nawet jeśli jednak program fotowyprawy nie przewiduje atrakcji – lepiej być zabezpieczonym przed awarią sieci energetycznej, co może się zdarzyć w każdym kraju. Dobór obiektywów, filtrów, lamp błyskowych i innych akcesoriów zależy od upodobań i preferencji uczestnika. Nie jest niezbędne dokupywanie żadnego sprzętu, jeśli ma się aparat z trybem manualnym, odpowiedni zapas kart i baterii oraz statyw. Owszem, dodatkowe obiektywy czy filtry (zwłaszcza polaryzacyjny i filtry szare) poszerzają możliwości fotograficzne, ale da się zrobić udane zdjęcia nawet zaawansowanym kompaktem. Przed każdą wyprawą instruktorzy przygotowują informację jakiego typu sytuacje fotograficzne czekają uczestników oraz jaki sprzęt może być przydatny. Można ponadto zasięgnąć bezpośrednio opinii instruktorów.

Czy taka formuła się sprawdza? Sprawdza się doskonale od 2011 roku, jesteśmy więc przekonani, że i teraz świetnie się sprawdzi :)

Warunki

Liczba uczestników: 15 osób + 3 przewodników

Wyprawa organizowana jest wspólnie z DIGITAL FOTO VIDEO.

Przewodnicy i wsparcie fotograficzne:


Witek Rajchert Witek Rajchert Kiedyś żył jako mnich w benedyktyńskim klasztorze we włoskim Lanuvio. Tam nauczył się języka włoskiego, zainteresował chrześcijańskim monastycyzmem i fenomenem pielgrzymek. Wyniesione z Italii pasje kontynuuje zgłębiając przebiegi europejskich tras pielgrzymkowych, które niczym sieć łączą cały kontynent.
Zainteresowanie Dalekim Wschodem zaprowadziło go do wschodnich sztuk walki i obecnie trenuje Muai Thai oraz systemę.
 
Ewa Prus i Piotr Dębek Ewa Prus i Piotr Dębek Ewa po studiach romanistycznych i germanistycznych przerzuciła się z języków na fotografię - bo jeden obraz wart jest tysiąca słów. Piotr fotografią nasiąkał już jako kilkulatek, asystując ojcu w ciemni fotograficznej - zapach odczynników dobrze pamięta do dzisiaj i tym bardziej docenia fotografię cyfrową. Od ponad dekady, bo od 2002 roku najpierw w miesięczniku "CHIP", później "CHIP Foto Video Digital" (który zmienił się w "Digital Foto Video" i później "FOTO PLUS"), popularyzują fotografię setkami artykułów poradnikowych i warsztatowych. Są autorami kilku książek o fotografii oraz rosnącej liczby e-booków. Wspólnie od 2010 prowadzą warsztaty fotograficzne, a od 2011 - fotowyprawy. Ich ulubione plenery to wzgórza Toskanii, wodospady Islandii i wybrzeża greckich wysp, a zaułki miast lubią w każdej części świata. O fotografii nie tylko podróżniczej piszą na blogu www.ewaipiotr.pl

Po wyprawie:

Wspólne zdjęcie w Portofino:

cinqueTerre grupa

Na zdjęciu stoją od lewej: Wiesław, Czesław, Monika, Anna, Małgorzata, Beata, Joanna, Witek, Adam, Izabela, Grzegorz, Katarzyna, Marzena, Damian, Lech
Pierwszy rząd od lewej: Piotr, Ewa, Mirela